Autorką książki “Dziecko własnym terapeutą” jest Hanna Olechnowicz – psycholog, autorka wielu publikacji dotyczących dzieci i ich rozwoju, Współzałożycielka Klubu Terapeutycznego dla Dzieci z Poważnymi Zaburzeniami Emocjonalnymi.
Książka jest pewnego rodzaju zapisem sposobu pracy, obserwacji, spostrzeżeń, doświadczeń autorki z Klubu dla rodziców i dzieci z problemami rozwojowymi.
Klub to miejsce, w którym kilkoro mam oraz dzieci ( głównie z dysfunkcjami więzi) spotykało się i spędzało wspólnie czas. Towarzyszyli im terapeuci. Koncepcja prowadzenia tego miejsca z ogromną wiarą w kompetencje zarówno dzieci, jak i matek zaczerpnięta zostałą z doświadczeń niedyrektywnej terapii zabawą, a także z psychoanalizy dziecka.
Terapeuci starali się stworzyć warunki jak najbardziej zbliżone do naturalnych, dlatego też zarówno dzieci, jak i ich matki miały całkowitą swobodę działania.
Czytałam tę książkę z zachwytem nad tym, jak oczywiste rzeczy mogą być odkrywcze. Jak coś, co dla mnie jeszcze jakiś czas temu było bardzo odległe, dla osób pracujących w klubie było czymś zupełnie naturalnym.
Treści z książki korespondują z wartościami, które dla mnie osobiście i zawodowo są bardzo ważne: otaczanie dziecka niewartościującą uwagą, empatią, uważnością na to co robi i jakie jest, stawianie w centrum potrzeb dziecka, a nie jego osiągnięć, odejście od kar, nagród, poleceń, nakazów.
Książka niesie ze sobą wiele inspiracji, z których osoby pracujące z dziećmi mogą czerpać, m.in:
- to, co często specjaliści pracujący z dziećmi nazywają objawem patologicznym jest ( jak twierdził D.W. Winnicott) po prostu czymś, co pozwala przystosować się do sytuacji, która jest nie do zniesienia. To, co przez otoczenie postrzegane jest jako nienormalne, jest strategią autoterapeutyczną i nie należy tego tłumić, lecz wykorzystać dla przywrócenia równowagi, zdrowia psychicznego.
- stosowanie etykiet diagnostycznych zamyka nas w systemie pewnych sztywnych przewidywań, oczekiwań, które często “programują” funkcjonowanie dziecka i jego rodziny, zgodnie z nastawniem terapeuty – jak “samospełniające się proroctwo”. Poza tym blokuje nas na poszukiwanie, bycie wrażliwym na potrzeby, otwartym, empatycznym
Poza obszarem związanym z więzią, autorka porusza również kwestię nadwrażliwości, samoregulacji napięcia, tego, jak wielkie znaczenie ma odzwierciedlenie działań dziecka.
Książka jest bogatym źródłem wiedzy, dla psychologów, terapeutów, ale i innych specjalistów pracujących z dziećmi. Zachęca do tego, aby nie zamykać się w świecie etykiet, kategorii diagnostycznych. Być otwartym na dziecko, podążać za nim, poszukiwać i starać się rozumieć. Jest wspaniałą inspiracją do pracy z drugim człowiekiem.