W pracy z dziećmi bardzo cenię sobie wszelkie pomoce “nie wprost”: figurki, pacynki, rysunek, a także obrazki, zdjęcia. Myślę, że zdejmują trochę ciężar z dziecięcych barków i umożliwiają pracę nad ważnymi kwestiami w atrakcyjny i w miarę bezpieczny sposób.
Jakiś czas temu odkryłam Karty milowe, które dołączyły do mojej kolekcji.
Już samo pudełko zachęca, aby zajrzeć do środka. Znajdziemy w nim karty obrazkowe zapakowane w zielone filcowe “etui”, książeczkę z krótkim objaśnieniem oraz propozycjami gier i zabaw.
Do wyboru są dwa zestawy, tzn. karty obrazkowe są takie same, ale możemy kupić zestaw z książeczką dla rodziców oraz taki z materiałami dla specjalistów.
To, co bardzo mi się podoba to fakt, że to “narzędzie” jest przemyślane od początku do końca. W książeczce znajdują się bowiem nie tylko propozycje wykorzystania kart, ale także “milowa wyliczanka”, którą możemy wykorzystać do ustalenia, kto będzie zaczynał grę oraz “milowy kontrakt”, czyli zasady obowiązujące podczas gry.
Karty są dość sztywne. To, co w nich lubię to subtelność, kolory, delikatność. Odwołują się do otaczającej rzeczywistości, sytuacji, z którymi możemy spotkać się na codzień. Ich wielkość jest tak dopasowana, aby dziecko mogło bez problemu trzymać kartę w dłoni, a jednocześnie, by widoczne były wszelkie szczegóły.
Jak same autorki wspominają, karty opierają się głównie na zasadach Porozumienia Bez Przemocy, Self-reg, technikach pracy z obrazem i metaforą, bajkoterapii, pracy z ciałem oraz grach i zabawach cachingowych.
Dzięki wykorzystaniu kart możemy rozwijać u dzieci kompetencje społeczne, emocjonalne i poznawcze, m.in. poczucie własnej wartości, asertywności, dbanie o własne potrzeby, uważność na innych, współpracę, spostrzegawczość, kreatywność. Ich podstawową zasadą jest wspólna, dobra zabawa, nie opierają się na rywalizacji, typowaniu przegranych/ wygranych.
Dla rodziców:
W książeczce znajdziemy różne propozycje zabaw, jedne bardziej statyczne, polegające na poszukiwaniu elementów na kartach, skojarzeniach, rozwijające kompetencje językowe, inne ruchowe, jak kalambury.
Bardzo lubię zabawę: ” Ja w rodzinie”, gdzie każdy zastanawia się nad dwoma pytaniami: ” Co ja daję tobie na codzień?”, oraz ” Co ja otrzymuje od ciebie na codzień?”. Następnie do pytań wybramy odpowiedzi spośród kart.
Lubię również “Milowe na dobranoc”, jako podsumowanie dnia. Autorki proponują pytania np. “Co miłego się dzisiaj wydarzyło?”, ” Co mogłeś zrobić inaczej?”, a do pytań dziecko wybiera np. 3 lub 5 kart, jako odpowiedź.
Dla specjalistów:
Karty możemy wykorzystywać z dziećmi na wiele sposobów.
W książeczce oczywiście znajdziemy wskazówki oraz propozycje zabaw i gier.
Karty mogą się przydać, jako wstęp lub zakończenie zajęć, jakiegoś etapu, szkolenia, warsztatu, na wzajemne poznanie się (na rozpoczęcie roku szkolnego), w dowolnym momencie zajęć. Do tego posłużą nam pytania: ” Jak się dzisiaj czujesz”, “Jake emocje ci towarzyszą?”, ” Co było dla ciebie dzisiaj ważne?”, ” Co ważnego dostałeś od innych?”. Karty leżą rozłożone przed dziećmi/uczestnikami i z nich wybierają “odpowiedź”. Pytań może być wiele, a ich tematyka dostosowana do potrzeby naszej i grupy.
Po karty możemy sięgnąć, kiedy chcemy przeprowadzić zajęcia dotyczące emocji, trudnych zachowań, budowania relacji z innymi ,współpracy, asertywności, rozwijania funkcji poznawczych.
Możliwości jest wiele.
Karty przeznaczone są dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Można korzystać z nich w zabawie z dziećmi już od 3-4 roku życia. Przy niektórych zabawach podany wiek sugeruje starsze dzieci, jednak myślę, że jest to umowne – każdy rodzić, najlepiej zna swoje dziecko i jego możliwości.
Korzystam ze swoich kart w domu do zabawy z córką. Karty towarzyszył nam również w podróży. Jest to świetny sposób na wspólne spędzenie czasu z dzieckiem, budowanie relacji.
Świetnie sprawdzą się na zajęciach z dziećmi w wieku przedszkolnym, szkolnym ale i z młodzieżą. Można z nich korzystać zarówno na zajęciach indywidualnych, jak i grupowych.