Mam poczucie, że bardzo wiele rodzicielskich trosk dotyczy dziecięcego zachowania. Czegoś, co dzieci robią, a co budzi nasz niepokój, złość, frustrację, bezsilność. Lub czegoś, czego nie robią, a my mamy taki pomysł, że chcielibyśmy, aby robiły.
Trochę światła na to, dlaczego dzieci zachowują się tak a nie inaczej, dlaczego tych zachowań tak dużo, intensywnie i często – daje nam wiedza o rozwoju mózgu.
Tak, wiem. Wiedza nie sprawi, że będzie tych zachowań mniej. Daje nam natomiast możliwość lepszego zrozumienia dziecka i jego potrzeb. Możliwość przyjrzenia się z innej perspektywy – nie z tego punktu, że dziecko chce nam zrobić na złość, że działa specjalnie i w pełni świadomie. Nie z tego punktu, że to moja wina, lub z tego, który mówi, że robię coś źle. Może być pierwszym krokiem do zmiany, wspierania dziecka w jego doświadczaniu i przeżywaniu.
Z czego może wynikać dziecięce zachowanie? Może wynikać po prostu z niedojrzałości mózgu. Tak, jak 5 miesięczny maluszek nie wstanie i nie zacznie biegać ( i nikt wcale od niego tego nie oczekuje). Tak też dziecko nie będzie potrafiło samo regulować swoich emocji, powstrzymywać się od działania i przewidywać konsekwencji swoich działań. Celowo nie podaję tu wieku, bo to bardzo indywidualna kwestia, zależna od wielu czynników. Dzieci radzą sobie z codziennością, sytuacjami, emocjami raz lepiej, raz gorzej. Zazwyczaj tym lepiej im dziecko jest starsze. Jednak na pewno najlepiej jak potrafią na daną chwilę.
Wróćmy do mózgu.
Dziecięcy mózg w momencie urodzenia, jest bardzo niedojrzały. Stanowi około 25 % mózgu osoby dorosłej. I mimo, że główne struktury znajdują się na swoim miejscu, to połączenia między nimi dopiero zaczynają się tworzyć.
Mózg rozwija się od dołu ku górze. Oznacza to, że najniższe jego partie w momencie, kiedy dziecko przychodzi na świat są bardzo dobrze rozwinięte. Odpowiadają one m.in. za to, aby niemowlę mogło przetrwać i nawiązywać więź z opiekunami. To tzw. Mózg gadzi ( pień mózgu), który określa to, co niemowlęta potrafią: budzenie się, odruch ssania, odczuwanie bólu, głodu, uczucie wilgoci w pieluszce oraz to, co pozwala na przywołanie opiekuna, czyli płacz. Pień mózgu razem z podwórzem regulują temperaturę ciała, pracę serca, płuc, układu odpornościowego, oddychanie.
Nad mózgiem gadzim znajduje się mózg ssaczy – układ limbiczny, którego rozwój rozpoczyna się po urodzeniu i jest bardzo intensywny w pierwszych 6 latach życia. Jest to miejsce, gdzie mieszczą się nasze emocje. Obszar, który określa, co dla nas przyjemne, a co nieprzyjemne. Decydujący o tym co jest ważne, a co nie dla naszego przetrwania. Tutaj też znajduje się ciało migdałowate – strażnik mózgu emocjonalnego – gotowy do pracy odrazu po urodzeniu. Jest on bardzo aktywny u dzieci, skanuje środowisko w poszukiwaniu zagrożenia. Tym zagrożeniem może być wszystko: ton głosu rodzica, zagniewana twarz Pani w przedszkolu, napięte ciało kolegi. Potrafi odpalać się bardzo szybko, blokując dostęp do racjonalnego myślenia, powodując natychmiastową reakcję, często dla nas niezrozumiałą.
Mózg gadzi oraz ssaczy razem tworzą mózg emocjonalny, którego głównym zadaniem jest dbanie o nasze dobro ( 1)
Ostatni obszar to kora nowa, czyli ewolucyjnie najnowsza część mózgu. Część, która uaktywnia się w drugim roku życia, jednak jej rozwój trwa najdłużej (do 20 – 25 r.ż). Jest miejscem, gdzie tworzy się mowa. Odpowiada za podejmowanie decyzji, planowanie, empatię, zrozumienie tego, jak działa świat i ludzie, tworzenie sposobów, aby osiągnąć jakiś cel, przewidywanie skutków różnych zachowań i działań. Pozwala na dokonywanie świadomych wyborów, przewidywanie konsekwencji podjętych działań.
To właśnie ta część umożliwia nam kontrolowanie naszych zachowań, na hamowanie automatycznych reakcji powstających w mózgu emocjonalnym. To o tym obszarze myślimy, kiedy chcielibyśmy, aby dzieci nie krzyczały i nie rzucały się na podłogę, kiedy odmawiamy kolejnej bajki. Nie wybuchały płaczem, gdy na kolacje są naleśniki “trójkąty”, a nie “rurki”, lepiej radziły sobie z codziennymi sytuacjami i wyzwaniami, potrafiły przewidzieć skutki swoich działań, brały pod uwagę uczucia i potrzeby innych. 25 lat, tyle potrzeba, aby te funkcje były w pełni rozwinięte. Dziecko bardzo często nie potrafi więc pomyśleć logicznie, zatrzymać eksplozji – nie ma do tego jeszcze odpowiednich narzędzi.
To jest tak, że mózg emocjonalny, dominuje w pierwszych latach życia. To z jego poziomu dzieci reagują na codzienne sytuacje. W momentach trudnych, wyzwala reakcje zaprogramowane i potrzebne z ewolucyjnego punktu widzenia do przetrwania. Te reakcje są automatyczne: ” walka – ucieczka” albo “zamrożenie”. Mózg emocjonalny dochodzi do głosu poprzez reakcje fizjologiczne: przyśpieszony oddech, bicie serca, ściskanie w klatce, “pestka w gardle”, napięte mięśnie. Wyraża się poprzez ciało: mimikę, ton głosu, ruchy, płacz, krzyk, zesztywnienie, uciekanie, bicie.
Kiedy nadciąga emocjonalna burza większość energii jest kierowana właśnie do niego. Niewiele jej zostaje do zasilenia mózgu racjonalnego, który dodatkowo nie jest w pełni rozwinięty. Stąd dzieci nie potrafią się zatrzymać, zastanowić, przeanalizować ewentualnych skutków swojego zachowania. Nie potrafią zareagować ze spokojem na sytuacje, które często z naszej perspektywy są błahe i mało istotne. Nie potrafią też posłużyć się logicznym myśleniem i wyjaśnić słowami, o co właściwie chodzi.
Dzieci bardzo chcą, ale JESZCZE nie potrafią inaczej. Wszelkie napięcie, trudności, emocje odczuwają całym ciałem i przez ciało je wyrażają. Kiedy na kolacje chcą naleśniki, a dostają placki. Kiedy talerzyk miał być zielony, a jest niebieski. Kiedy na placu zabaw, ktoś zabiera ulubioną łopatkę – do głosu dochodzi mózg emocjonalny, do którego zostaje skierowana ogromna porcja energii. Tak wielka, że nie wystarcza jej do zasilenia „myślącej” części mózgu. Parter zablokował połączenie z piętrem. Dziecko nie jest w stanie wtedy usłyszeć, co mówicie: „Kochanie skończyło się mleko, bez mleka nie mogłam zrobić naleśników”. Nie jest też w stanie logicznie myśleć ani się uspokoić : „ Hmmm…Ciekawe dlaczego mama zrobiła placki? W sumie też bardzo je lubię”.
Mamy więc bardzo aktywny i dobrze rozwinięty mózg emocjonalny, który w silnych emocjach blokuje dostęp do mózgu racjonalnego. Mamy mózg racjonalny, który ma przed sobą długą drogę do momentu pełnej sprawności. To jeszcze nie wszystko. Znaczącą rolę odgrywają tu również dwie półkule mózgu.
Lewa półkula odpowiada za tworzenie i rozumienie mowy, liczenie, czytane, planowanie, logiczne myślenie. Porządkuje, nazywa, nadaje sens i zrozumienie.
Prawa półkula opiera się na myśleniu intuicyjnym, jest bardziej kreatywna, emocjonalna, to ośrodek wyobraźni. Opiera się na sygnałach docierających do nas z naszych zmysłów: wzroku, dotyku. Odbiera i interpretuje sygnały niewerbalne wysyłane przez innych, ich postawę ciała, ruchy, gesty, ton głosu, mimikę. Wyraża się również poprzez mimikę, ciało. Nie jest dla niej ważne pojęcie czasu, koncentruje się raczej na tym co tu i teraz.
Prawa półkula rozwija się już w łonie mamy i to ona dominuje przez około 3 – 4 pierwsze lata życia. Na nią też bardziej bezpośredni wpływ ma mózg emocjonalny.
Co nam to mówi? Dzieci nie potrafią jeszcze myśleć logicznie, planować, brać odpowiedzialność za podejmowane działania, pojęcie czasu dla nich nie istnieje. Nie potrafią użyć słów, aby wyrazić tego, co czują, przeżywają. Są bardzo wyczulone na wszelkie niewerbalne sygnały, odbierają je i reagują na nie również poprzez ciało: krzykiem, tupanie, rzucaniem się na podłogę. Stąd kiedy jesteśmy zdenerwowani, zmienia się mimika twarzy, ton głosu – dzieci potrafią świetnie to zauważyć i odzwierciedlić w zachowaniu. Dzieci nie mają poczucia czasu, żyją tu i teraz. Dlatego nie ma dla nich nic złego w tym, że wskakują w każdą kałużę w drodze do przedszkola, kiedy wy śpieszycie się do pracy.
Te dwie ” mózgowe” perspektywy łączą się w spójną całość i wspierają w rozumieniu tego, że:
- dzieci robią najlepiej jak potrafią, na tyle na ile pozwalają im umiejętności i możliwości rozwojowe
- wiele zachowań wynika z tego, że mózg nie miał jeszcze czasu w pełni się rozwinąć
- w pierwszych latach życia dominuje u dzieci prawa półkula mózgowa oraz mózg emocjonalny ( niższe struktury mózgowe) i z jego poziomu dzieci reagują na codzienne sytuacje, stąd tak wiele zachowań gwałtownych, nasyconych emocjami
- mózg emocjonalny i prawa półkula mózgowa wyrażają się poprzez ciało, stąd wśród strategii po które dzieci sięgają dużo jest krzyku, płaczu, bicia, kopania
- mózg racjonalny rozwija się bardzo powoli aż do dorosłości, w silnych emocjach dostęp do niego zostaje zablokowany, dzieci nie potrafią wyrazić słowami o co im chodzi, myśleć logicznie, zahamować swojego działania
- w mózgu od początku trwają bardzo intensywne prace. Od momentu urodzenia do 4 roku życia mózg dziecka zużywa dwukrotnie więcej energii niż mózg dorosłego. Dopiero około 10 roku życia tak wysokie zużycie energii pomału zaczyna spadać. (5 ) Stąd łatwo o przeciążenia, a te z kolei (znowu) mogą prowadzić do trudnych i niezrozumiałych dla nas zachowań.
- fakt, że dzieci żyją tu i teraz, liczą biedronki, kiedy my śpieszymy się do pracy wiąże się z brakiem poczucia i zrozumienia czasu i dominacją prawej półkuli mózgowej,
I nie, nie przyśpieszymy dziecięcego rozwoju, dojrzewania mózgu też nie 🙂 Nie da się. Jednak wszystkie te chwile, które często chcemy po prostu przetrwać dla dzieci mogą być świetną okazją do tego, aby rozkwitnąć. Okazją do budowania połączeń w mózgu, wzmacniania współpracy pomiędzy jego poszczególnymi obszarami, a w przyszłości do samoświadomości, umiejętności regulowania emocji, nawiązywania satysfakcjonujących relacji, odporności psychicznej.
- Bessel Van Der Kolk ” Strach ucieleśniony”, Czarna Owca, 2018
- Eliot Lise “Co tam się dzieje”, Media Rodzina 2003
- Siegel D. J., Payne Bryson T., “Zintegrowany mózg – zintegrowane dziecko”, Rebis, 2013
- https://www.zerotothree.org/resources/1424-national-parent-survey-overview-and-key-insights?fbclid=IwAR33OUcDC7ckh-7RsTBbai7JYMRpJ_pCgfkFHr4IRFrAN46HzhvLuRcfdgM
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9578992
Zdjęcie tytułowe: Unsplash, Ryan Franco
Aleksander
24 wrz 2018Dzień Dobry,
Bardzo DZIĘKUJE Za Informacje o rozwoju i roli Mózgu Dziecka. Te informacje są dla mnie niezbędne jako “początkujecego” Rodzica. Pozdrawiam Aleksander A.
Kasia
23 paź 2018Bardzo proszę 🙂